5 KROKÓW DO AKCEPTACJI SWOJEGO CIAŁA

Twoje ciało. Jakie pierwsze myśli przychodzą Ci do głowy, kiedy myślisz o swoim ciele?

Chcąc zmienić swoją relację z ciałem na początek warto zastanowić się - skąd wzięło się nasze negatywne postrzeganie ciała?

Często już w dzieciństwie - w domu czy w szkole - pierwszy raz zaczynamy odczuwać presję, aby wyglądać jakoś. Słyszymy negatywne komentarze dotyczące wyglądu (mignęło mi wspomnienie chłopców śmiejących się z małych piersi dziewczyn w wieku, uwaga,  11 lat…) albo pochwały, które zwracają naszą uwagę na to, kiedy „dobrze”, a kiedy „źle” się prezentujemy.

W raporcie „O poczuciu piękna i samoocenie dziewcząt” (2017) czytam, że w Polsce 57 proc. dziewczyn otrzymuje więcej komentarzy na temat wyglądu, niż tego, co robią.

Głupio byłoby nie wspomnieć też tutaj o tym jak wpływają na nas media społecznościowe skłaniając do porównywania się i promując nierealne standardy w różnych aspektach życia.

Liczne badania wykazują, że korzystanie z Instagrama jest ściśle powiązane z występowaniem zaburzonego obrazu ciała, niezadowolenia z własnej sylwetki i uprzedmiotowiającego krytycyzmu wobec siebie.

Te i inne przekazy, których słuchamy od dziecka wywierają presję, przez co zaczynamy przypisywać wyglądowi ogromne znaczenie i stawiać aparycję wyżej, niż nasze samopoczucie.

W ostatnich latach w social-mediach co raz częściej można znaleźć treści „body positivity”. Ciałopozytywność promuje równość i akceptację dla wszystkich ciał, przeciwstawiając się obsesji ciała „doskonałego” (które nie istnieje).

Co ważne – ciałopozytywność NIE JEST promocją otyłości, ani samouwielbienia. Chodzi po prostu o to, abyśmy szanowali siebie bez względu na to ile mamy cm w pasie, czy mamy zmarszczki, rozstępy czy włosy na nogach ;)

Zaprzyjaźnienie się ze swoim ciałem przynosi ulgę i wolność bycia sobą. Dobra relacja z ciałem ma bowiem ogromny wpływ na to jak czujemy się na co dzień i jakie podejmujemy decyzje. Przestajemy czekać na moment w którym będziemy wyglądać inaczej – żyjemy tak jak chcemy tu i teraz. Zdrowe odżywianie i ruch, zamiast mordęgą ku utracie kilogramów, są przejawem troski i dbania o siebie.

Nie mamy pełnej kontroli nad tym jak wygląda nasze ciało, ale mamy kontrolę nad tym jak o nim myślimy, na czym skupiamy naszą uwagę albo jak zachowujemy się wobec swojego ciała.

Myślisz sobie „Brzmi dobrze, ale jak mam polubić swoje ciało?”.

Akceptacja, jak każda zmiana, jest procesem. Zostawiam dla Ciebie te 5 kroków-wybierz jeden, którzy brzmi dla Ciebie najlepiej i daj sobie czas, a zobaczysz efekty.

 

1.       ZAUWAŻ SWOJEGO WEWNĘTRZNEGO KRYTYKA

Każdy z nas go ma – ten krytyczny głos, który karmi się niepewnością. Czasem można się przerazić , kiedy damy sobie zauważyć krytyczne myśli na swój temat. Warto pamiętać, że:

a)      myśli nie muszą być prawdą (często nie są)

b)      nie musimy słuchać wszystkich myśli

Zrób eksperyment i nałóż na swoje myśli „filtr” dzieląc je na „niepotrzebne-odrzucam” i na takie, które są racjonalne i korzystne. Z mojego doświadczenia to podejście diametralnie wpłynęło na moje zdrowie psychiczne. Zrozumiałam, że to czy wciągam się w negatywny wir jest moją decyzją. Skupiam się na tych myślach, które są wspierające i dzięki którym czuję się dobrze.

 

2.       ŁAP SIĘ NA PORÓWNYWANIU I … UCIEKAJ!

Porównywanie się do innych powoduje, że czujesz się beznadziejnie?  W takim razie unikaj go jak ognia. Jak tylko się na nim złapiesz krzycz „NIEEE” i odwróć swoją uwagę.

Jeśli usunięcie sprzyjających porównywaniu się kanałów na Facebooku/Instagramie ma Ci w tym pomóc – zrób to.

Zdjęcia w internecie to często efekt użycia filtrów, retuszu, odpowiedniego kadru, naświetlenia, pozycji itd. Poza tym – czy porównywanie się z drugą osobą, której życie wygląda diametralnie inaczej od Twojego ma jakikolwiek sens?

3.       ROZWIJAJ NEUTRALNOŚĆ

Pomiędzy pozytywnością, a negatywnością jest NEUTRALNOŚĆ. Jeśli w tym momencie nienawidzisz swojego ciała, to powtarzanie w głowie afirmacji „Jestem piękna” może być trochę górnolotne i mało skuteczne. Zanim zaczniesz myśleć o sobie pozytywnie, wyjdź z negatywu do neutralności.

Neutralność może brzmieć np. tak:

Moje ciało jest jakie jest. To co mogę teraz zrobić to postarać się być dla niego życzliwa i traktować je z łagodnością”,

Moje ciało nie wygląda tak jak bym chciała, ale to nie jest powodem do nieszanowania go”.

 

4.       DOSTRZEŻ SWOJE CIAŁO

Często powiązujemy ciało tylko z wyglądem. Tymczasem Twoje ciało to też Twoje komórki, tkanki, narządy i układy, które pracują bez przerwy po to abyś mógł/ogła żyć. Każdego dnia Twoje ciało intensywnie działa, żebyś był/a zdrowa. Twoje ciało to Twoje zmysły, dzięki którym odczuwasz świat – promienie słońca na skórze, trawę pod stopami, przyjemność i ból, który Cię o czymś ostrzega. Ciało to miejsce w którym powstaje życie. Dzięki Twojemu ciału możesz biegać, pływać, tańczyć, gotować, całować.

Ciało nie jest ozdobą, nie taką pełni funkcję.

Ćwiczenie:  Wypisz na kartce 10 rzeczy za które cenisz swoje ciało, które nie są związane z wyglądem.

 

5.       SPRAWIAJ SOBIE PRZYJEMNOŚĆ

Znajduj regularnie chwile dla relaksu i przyjemności – to może być tylko 10 minut dziennie. Automasaż, kąpiel w wannie, spacer. Sprawiaj sobie przyjemność i rób rzeczy, które lubisz robić – po prostu. Spójrz na takie momenty jak na prezent dla samej siebie i dla swojego ciała.

Previous
Previous

Zmęczenie odchudzaniem - poznaj podejście niedietetyczne

Next
Next

Skąd biorą się jedzeniowe zachcianki? 4#MITYDIETETYKI